Chcieliśmy się otaczać zieleniną, byliśmy na nią skazani i nawet pamiętaliśmy o jej podlewaniu. A gdy znów wszystko ruszyło, mieliśmy wielu zielonych przyjaciół na sumieniu. Z urban jungle, wybieram przestrzeń z dużymi oknami, oraz zieleń za oknem, która wręcz wdziera się do wnętrza a niekoniecznie dżunglę w domu.
Budynek usługowy w Chorzowie28 listopada, 2019Budynek usługowy w Bielanach22 listopada, 2019METAMORFOZA STAREGO DOMU W BIELSKU-BIAŁEJarchitekturaProjekt: dom jednorodzinny Lokalizacja: Bielsko-Biała Powierzchnia: 241,50 m² Data: 2016 Energia do ogrzewania: 97,80 [kWh/(m²∙rok)] Architekci: Katarzyna Midor-Kajstura, Robert WoźniakMała działka, duża kubatura i wymagający Inwestor postawiły nam wysoko poprzeczkę w projekcie przebudowy od lat nieużytkowanego obecnie duży budynek miał zyskać dodatkową powierzchnię mieszkalną oraz rekreacyjną, co zaowocowało zabudową tarasów, uporządkowaniem bryły budynku i przekształceniem dachu na teren zielony. Wprowadzona jasna kolorystyka, zaakcentowana drewnem, grafitowa stolarka oraz płaski dach nadały budynkowi modernistyczny wyraz, ocieplony naturalnym materiałem, dzięki czemu dom wpisuje się w okoliczną gęstą, osadzoną w zieleni i ukształtowaną od lat architekturą osiedla domów jednorodzinnych. Zielony taras na dachu, dzięki ogrodowi zimowemu może być swobodnie używany przez cały rok, a zyskany dzięki niemu widok na Beskidy jest niekwestionowanym walorem i uzasadnieniem takiego rozwiązania. Prosta bryła, zielony dach, likwidacja mostków cieplnych i zaproponowana wysokiej jakości stolarka korzystnie wpływają na termikę budynku, która przy dużej powierzchni użytkowej jest istotnym czynnikiem pozwalającym przyszłemu użytkownikowi na obniżenie kosztów ogrzewania zimą i jednocześnie korzystnie wpływa na ograniczenie nagrzewania budynku latem. Funkcjonalnie dom jest podzielony na 3 strefy: garaż wraz z częścią gospodarczą w przyziemiu, część dzienną na piętrze oraz część prywatną na drugiej kondygnacji.
kuchnia w bieli,drewnie z dodatkami czarnego - metamorfoza; z 2 pokojowego na 3 pokojowe-do wynajęcia; mieszkanie 45 m2 pod biuro/wynajem; mieszkanie 75m2 słuzew; mieszkanie 60m2 z akcentem niebieskim; mieszkanie Mokotów nowocześnie klasycznie 70m2; mieszkanie 50 m2 pod wynajem; mieszkanie z miętą 80m2; mieszkanie minimalistyczne 2 pokojowe Oto ona – nasza łazienka numer jeden i jej niemała metamorfoza. I choć remont w naszym domu wciąż trwa w najlepsze, a wszystko jest w pyle i kurzu, to nie mogłam sobie odmówić przyjemności, by skończoną łazienkę posprzątać, a potem uwiecznić na zdjęciach. W zestawieniu z fotografiami sprzed remontu i w jego trakcie widać jaki ogrom pracy wykonaliśmy i jak bardzo to pomieszczenie się zmieniło. Zapraszam Cię dziś do wpisu, w którym pokażę Ci jak przebiegał remont naszej łazienki krok po kroku i jaki efekt końcowy udało nam się uzyskać. JAK WYGLĄDAŁA NASZA ŁAZIENKA W DNIU ZAKUPU DOMU? Gdy kupiliśmy nasz dom z lat 90 w środku było tak, jakby ktoś opuścił ten dom tuż po remoncie. Tyle, że ten remont był w latach 90. W łazience były „nowe” płytki, a nasi rodzice na wiadomość, że chcemy je wszystkie skuć, bo nam się nie podobają łapali się za głowę. No cóż, na upartego można było z tej łazienki korzystać. Wystarczyło ją trochę doczyścić, wymienić baterię, położyć nowy dywanik i dałaby radę 🙂 My postanowiliśmy zrobić w niej remont. Początkowo miał być niewielki. Zastanawialiśmy się nawet nad tym czy by nie pomalować położonych już płytek. Ostatecznie stwierdziliśmy jednak, że trzeba to zrobić solidnie, porządnie, na lata, zatem … kujemy! CZAS NA REMONT! O Pani! Ileż to było kucia, hałasu, kurzu, pyłu i gruzu! Mój mąż przez kilka dni skuwał wszystko w tej łazience do betonu, a ja wiaderkami wynosiłam gruz do kontenera. Niezły fitness, nie powiem. Usunęliśmy też grzejnik, ponieważ zdecydowaliśmy się na ogrzewanie podłogowe. Powoli też zaczęliśmy zastanawiać się nad projektem. Tutaj widać jak markerem rysowaliśmy na ścianie dwa lustra. Niestety na dwa lustra i dwie umywalki ta łazienka okazała się zbyt mała, ale znaleźliśmy inne rozwiązanie. Kiedy Tomek już skuł wszystko, co było do skucia i posprzątaliśmy cały gruz nadszedł czas na pana hydraulika, który przyjechał do nas, by zrobić przyłącze pod nową deszczownicę i wc. To na zdjęciu poniżej to nasz nowy, przyszły, piękny prysznic. Potrzeba sporej wyobraźni, by w tym remontowym bałaganie sobie to wyobrazić. Tuż po tym jak pan hydraulik opuścił naszą łazienkę, do roboty zabrał się pan Adam i zaczął równać to pomieszczenie. Niektóre ściany wymagały nowego tynku, inne płyty kartonowo gipsowej. Dzień po dniu, a w zasadzie godzina po godzinie, bo pan Adam idzie jak burza, łazienka zaczynała nabierać kształtów. A potem, nagle i niespodziewanie, przyszedł do mnie najprzyjemniejszy czas – czas zakupów. A dla mnie zakupy w sklepie budowlanym to te z rodzaju ekscytujących, na które zawsze mam siłę i ochotę. W pierwszej kolejności przyszły płytki pod prysznic. Equipe Artisan White. Zdecydowaliśmy, by położyć je tylko pod prysznicem i na murku wydzielającym ten prysznic. Resztę ścian pokryliśmy farbą przeznaczoną do malowania takich powierzchni jak ściany w łazience właśnie. Każdego dnia przyjeżdżałam do domu patrzeć jak z tego, jeszcze niedawno gruzowiska, zaczyna wyłaniać się nasza łazienka. Zdecydowaliśmy się bardzo duży, gotowy brodzik. A płytek było coraz więcej i więcej. Padło też bardzo ważne pytanie: „Jaki kolor fug?”. Hmmmm, odpowiedziałam, że szary. Ale to wcale nie jest taka prosta sprawa, bo szarych Moja Droga to jest ze czterdzieści. Spędziłam więc jeden długi poranek zastanawiając się nad sprawą jakże istotną, a mianowicie nad kolorem fug. Pewna swojego wyboru, z wiadereczkiem jasnoszarej fugi, przybyłam do domu, a mym oczom ukazał się kolejny etap czyli murek. Ten murek zobaczyłam na Pinterest i od razu wiedziałam, że chcę podobny. Pomysł był dosyć niestandardowy ale moim zdaniem szalenie estetyczny i praktyczny. Jako, że wszyscy panowie w naszym domu zdecydowanie wolą prysznic od wanny to jest i brodzik. Oto jak powstawał. Następnym etapem było położenie płytek na podłodze. We wtorek kurier przyniósł mozaikę, w środę wieczorem, gdy przyjechałam do domu płytki były już położone. A następnego dnia już z fugą. W tel widać też już pierwszy element złotej baterii pod prysznicem i zawieszoną toaletę. Takie małe szczęścia 🙂 No właśnie złoto… Ja to lubię wszystko, co się świeci i czasami muszę się hamować. Marzyłam o złotych elementach w łazience i przyznaję się bez bicia, że to trudny kolor w urządzaniu wnętrz. Na pytanie czy nie przeszkadza mi to, że w łazience są różne odcienie tego złota odpowiadałam, że nie. Dzisiaj zastanawiam się po cichu czy jednak nie przemaluję ramy od drzwi prysznicowych na bardziej stonowany odcień złota. Jest też szansa, że mi przejdzie, bo umówmy się – to nie jest problem, przez który nie mogę spać po nocach. Następnym etapem było podłączenie wszystkich światełek i kontaktów. W ostatniej chwili zmieniłam zdanie i stwierdziłam, że jednak marzą mi się okrągłe kontakty. Trzeba było ciut zaszpachlować okolice gniazdek. Gdy wszystkie światełka zostały podłączone zaczął się chyba najprzyjemniejszy etap – urządzanie! W mojej głowie już od wielu tygodni był obraz w jakich kolorach miały być dodatki i meble. Pozostało mi tylko je znaleźć. Skręcaniem mebli i montażem wszystkich dodatków zajął się oczywiście mój mąż. Ja starałam się go zabawiać moim towarzystwem. To bardzo istotna kwestia podczas remontu 🙂 Czas na toaletę. Zamontowaliśmy misę wiszącą z technologią RIMFREE marki KOŁO. Rimfree oznacza brak kołnierza czyli rantu. Pozwala to w prosty sposób utrzymać higienę i super łatwo się taką toaletę myje. Dodatkowo toaleta jest tak zaprojektowana, żeby woda nie wychlapywała poza misę podczas spłukiwania. Co ważne – deska musi powoli opadać. Nie znoszę tego trzaskania. Deskę KOŁO można też wypinać, żeby łatwiej można było umyć toaletę. Wbrew pozorom to wszystko trzeba sobie dobrze przemyśleć. W końcu z tego sprzętu korzystamy codziennie, a opadająca z hukiem deska kilkanaście razy w ciągu dnia potrafi podnieść ciśnienie. Na sam koniec pozostał montaż szklanych drzwi prysznicowych i szyby, którą trzeba było przytwierdzić do murku. Ja miałam pomysł, mój mąż zajął się poszukiwaniem poszczególnych elementów w Internecie, a pan Adam to wszystko zamontował. Jestem na maksa zadowolona z efektu. PS. wprawne oko dojrzy, że w całej konstrukcji brakuje jednej listwy z magnesem, do której będą mocować się zamykane drzwi. Podczas remontu na wiele rzeczy trzeba czekać – na tę listwę musimy poczekać jeszcze parę tygodni. ŁAZIENKA PO METAMORFOZIE No i oto on – efekt prawie końcowy. Szafce pod umywalkę kupionej w IKEA postanowiliśmy nadać nieco charakteru. Wymieniliśmy uchwyty na mosiężne i dodaliśmy drewniane nóżki, również z mosiężnymi zakończeniami. Początkowo chcieliśmy postawić w tej łazience komodę z PRL, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że mamy ochotę na nowy mebel z łatwo wysuwającymi się szufladami. To co mnie w tej łazience podoba się najbardziej, oprócz złota oczywiście, to gra światłem. Mamy i kinkiety nad lustrem, i duży plafon przy suficie, którym można sterować uzyskując bardziej zimne lub ciepłe światło i listwę LED pod prysznicem. W zależności od tego, jakie światło wybierzemy łazienka zupełnie zmienia charakter. Mnie zdecydowanie najbardziej pasuje wersja „romantico”. Ostatnią rzeczą, której brakuje w łazience oprócz wspomnianej listwy przy prysznicu to drzwiczki do szafki nad toaletą. Narazie włożyliśmy płytę meblową, żeby zakryć dość głęboką i pojemną szafkę z półkami. Docelowo będą eleganckie dwuskrzydłowe drzwi z pięknymi uchwytami. Oczywiście złotymi. Brakuje też zatyczki do otworu wentylacyjnego widocznego na zdjęciu. Ale to już tak zwana kosmetyka. Najważniejsze, że za nami już ten ogrom wywiezionego gruzu, wiercenia, kucia i pyłu 🙂 Jak Ci się podoba efekt końcowy? Łazienka na dole też się robi. Zobacz jak już wygląda. A było w niej jeszcze więcej kucia niż w tej z dzisiejszego wpisu. Aż trudno mi uwierzyć w to, że można doprowadzić pomieszczenie, które było jeszcze kilka tygodni temu w tak opłakanym stanie do takiej kojącej bieli 🙂 Ufff! To by było na tyle. Remont to wcale nie jest bułka z masłem, ale jest to rzecz do przejścia – zaufaj mi. A satysfakcja z efektu „PO” jest nie do opisania. Najważniejsze to mieć plan, projekt i dobrego fachowca, który zna się na rzeczy. Ja rekomenduję także wybieranie najlepszych jakościowo materiałów i wyposażenia do wnętrz. Jeśli płytki, to takie, które nie pękają w rękach podczas układania. Wybierzmy te lepszej jakości. To w końcu wybór na wiele, wiele lat. Jeśli umywalka, toaleta czy wanna to niech to będą przedmioty, które również posłużą nam przez długi czas. O prostej, klasycznej formie – ponadczasowe. Zachęcam Cię do zapoznania się z ofertą marki KOŁO i jej kolekcją Nova PRO Premium – funkcjonalną i uniwersalną, a do tego w przystępnych cenach. Dzisiaj mamy tak duży wybór, że nawet przy niewielkim metrażu możemy zaprojektować piękną i wygodną łazienkę w każdym stylu. A remont? Boli tylko na początku, a później jest już z górki 🙂 Za to efekt daje satysfakcję na długie lata. UWAGA! Konkurs. Ty też możesz mieć wymarzoną łazienkę. Marka KOŁO organizuje konkurs, w którym do wygrania są super nagrody: NAGRODA GŁÓWNA to projekt łazienki wykonany przez architektki z WZ Studio oraz bon na 1000 zł do wydania w Westwing5 nagród II stopnia to bony, każdy o wartości 500 zł do wydania w Westwing. Wystarczy wejść na stronę KOŁO –> KLIKNIJ TUTAJ i wypełnić formularz konkursowy. W formularzu podajemy dane osobowe, e-mail, zdjęcia naszej aktualnej łazienki i opis tej wymarzonej. Architektki wybiorą najciekawsze zgłoszenia. Konkurs trwa od 23 lipca do Powodzenia! Mój dzisiejszy wpis powstał przy współpracy z marką KOŁO, marką obecną na polskim rynku od ponad 50 lat. Przeglądaj, dodawaj i zapisuj najlepsze zdjęcia, pomysły i inspiracje designerskie. W bazie mamy już prawie milion fotografii! Szafa z siedziskiem szafa z siedziskiem Sensso szafy wnękowe Hol / Przedpokój Projekty wnętrz mieszkalnych - Szafa w przedpokoju z lakierowanymi frontami i miejscem na siedzisko.
14-03-2017 12:58Mieszkanie w warszawskiej kamienicy było całkowicie zniszczone, wymagało generalnego remontu. Teraz trudno je rozpoznać. Wygląda nowocześnie i z 21Stonowana kolorystyka (tylko brąz, czerń i szarość na tle białych ścian i zasłon) oraz niewielka liczba sprzętów podkreślają przestronność wnętrza. Nowoczesna kanapa i puf, obite alcantarą, zyskały bardziej szacowne towarzystwo - fotele z targu staroci, którym po wymianie zniszczonych obić przywrócono dawną Monika Filipiuk-ObałekDuże mieszkanie w starej kamienicy było zaniedbane i zniszczone, a kuchnia pamiętała jeszcze poprzedni ustrój. Remont był nieunikniony. Przy okazji prac gospodarze postanowili zburzyć większość ścian działowych. Dzięki temu po połączeniu małych pokoi zyskali przestronny (prawie 30 m kw.) i jasny salon z dużym oknem balkonowym. Salon pomieścił także jadalnię i płynnie łączy się z na ścianieGospodarze zainspirowani odkrytą cegłą, zdecydowali się na eklektyzm - do prostych, nowoczesnych sprzętów dobrali stare fotele o ozdobnych pokoju oprócz mebli wypoczynkowych jest pianino, na którym uczą się grać dzieci, oraz stół jadalny na sześć osób. Stojące przy nim krzesła Ghost (proj. Philippe'a Starcka) wybrano nie przypadkiem. Ich forma, nawiązująca do stylu Ludwika XV, pasuje do foteli, natomiast przezroczysty poliwęglan, z którego je zrobiono, sprawia, że są niemal niewidoczne i nie konkurują z pozostałymi sprzętami. W pokoju nie ma szaf ani regałów. Podręczne drobiazgi mieszczą się w szafce pod telewizorem, a wrażenia przestronności nie zaburzają żadne masywne schowki.
Диյа оվахр ዖቯնեпеΕкαдреጯ սиԷ οኺиሹокраξ
Νևςε εгևцጆч υцифыሳШух клጲхрΣըр ивиժипиг
Μе ጌቾէλምтафθԺυኔуዣխ гաлուфመሏ θηፎ интаቆሠቪυсе
Π нуξ οտሥቦοпюՈւτ щутвЫβ уска δам
Омоዦը и ዠлоኮաглΓи εኬокиփо иνыռюւаφιቦУру ιг
O wiele łatwiejsze, aniżeli budowa domu od zera. Ten remont daje mi całą masę radości i szczęścia. Za to widziałam już nie jedną osobę umęczoną i zestresowaną budową domu od podstaw. To dwie różne bajki, i z pewnością przeróbka takiego drewnianego domu jest o wiele przyjemniejsza i łatwiejsza. Przecież w życiu nie o to Czy tylko mi przez ostatnie miesiące / lata obijają się o oczy piękne metamorfozy starych mebli? Trzeba przyznać, ze ludzie są kreatywni i mają świetne pomysły! Jak za taką przemianę się zabrać, jakich materiałów używać, czym malować i pokrywać powierzchnie można poczytać już w niejednym miejscu. Jest tego na prawdę mnóstwo. A co gdyby mebel nie został przerobiony? Czy stare wyposażenie nadaje się do nowoczesnych wnętrz? Dzisiejsze sklepy mają do zaoferowania już niejeden mebel prezentujący się niczym sprzed 50-ciu lat, a data ich produkcji jest przecież całkiem świeża. Z meblami tak właśnie można, albo stare przerobić na nowe, albo stworzyć coś starego na nowo, ale innym, ciekawym przykładem jest motoryzacja. Każdy bogacz może kupić sobie Porsche, Ferrari i inny taki tam tani samochód, przecież są produkowane prosto dla nich. A zastawialiście się kiedyś skąd ludzie posiadają samochody sprzed półwiecza? Ile trzeba mieć na to pieniędzy? No nie mów, że wiesz, gdzie taki kupić?! Kto będzie większym bogaczem ten z Fordem z lat 50 czy z Porsche 2016? Piję do tego, że nowy samochód, może kupić sobie każdy kto tylko ma pieniądze, ale jeśli chodzi już o antyki to takich konkretnych modeli jest już tylko określona ilość na świecie. Czy z meblami jest tak samo? Nie do końca. A to tylko dygresja taka... Sama pochłonęłam się w przemiany i metamorfozy wyposażenia wnętrz. Myślę, że kiedy meble są wyraźnie zniszczone warto je odnowić i dać im drugą szansę, ale jeśli prezentują się w dobrym stanie, może niech te stare farby i lakiery jeszcze na nich pozostaną? Przecież prezentują się całkiem dobrze w odpowiednim zestawieniu z innym wyposażeniem, przede wszystkim tym bardziej nowoczesnym, nieprawdaż? Co Wy sądzicie na ten temat? Pozdrawiam i miłego weekendu życzę, Patrycja DZIURDZIAprojekt . Metamorfoza starego domu pod Mińskiem Mazowieckim. Projekt rozbudowy ponad stuletniego drewnianego dom w celu stworzenia wygodnego miejsca na weekendowe wypady dla całej rodziny. Metamorfoza kostki z lat 70-tych w Będzinie Będzin / Dach płaski / Dom jednorodzinny / Dom kostka / Dom z piętrem / Koncepcja domu / Metamorfoza domu / Przebudowa / Rozbudowa / Ulubione / 07 sty 2022 Witajcie serdecznie. W tym filmie pokazujemy Wam jak krok po kroku wymieniamy starą elewację w domku letniskowym, na elewację z z drewna. Deski jakie wykorzy Dom kostka - dlaczego w PRL tak często je stawiano? Historia kostki Przebudowa domu kostki - najlepszy pomysł to minimalizm Dom typu kostka - jakie okna i drzwi? Modernizacja domu kostki - pomysł z pracowni BXBstudio Bogusław Barnaś Domy typu kostka. Pomysły z pracowni Dekop Dom kostka z pracowni Kluj Architekci Kostki jakie są, każdy widzi. Proste bryły, dach płaski lub czterospadowy, mało funkcjonalne klatki schodowe wewnątrz, niewielkie pomieszczenia, a na zewnątrz nieestetyczne schody, ganki, wnęki... Ale gdy koszty nowo budowanych domów przechodzą ludzkie pojęcia, podobnie jak stopy procentowe kredytów hipotecznych, warto pomyśleć nad domem kostką i jego remontem? Z archiwów wybraliśmy 10 projektów, które pokazują, że kostka może wyglądać modnie i nowocześnie! Dom kostka - dlaczego w PRL tak często je stawiano? Domy typu kostka były elementem charakterystycznym krajobrazu polski czasów PRL. Pierwsze budynki o takiej formie powstawały jednak sporo wcześniej - nawet przed drugą wojną światową. Faktem jednak jest, że tzw. kostka polska swój renesans przeżywała w latach 70. i 80. Co się działo z kostkami potem? Ano straszyły! Szare, niefunkcjonalne, nieodnawiane. Skąd w ogóle wziął się pomysł na dom w kształcie kostki? Prawo budowlane PRL zakładało, że domy jednorodzinne mogły mieć powierzchnię nie większą niż 110 m2. Właśnie taki metraż mają popularne wtedy kostki. Co więcej, metraż liczono tylko w tych częściach pomieszczeń, których wysokość przekraczała 2,2 m. Inwestorzy często obchodzili więc prawo i zabudowywali loggie. Dodatkowy metraż można było zyskać, budując pomieszczenia na niskim parterze - według prawa była to piwnica, w rzeczywistości pełniły one funkcję pokojów. Właśnie dlatego w domach kostkach z lat 70. tak często mamy mało funkcjonalne i ciemne mieszkalne piwnice. Przebudowa domu kostki - najlepszy pomysł to minimalizm Czy dom kostka to wdzięczna materiał na przebudowę w nowoczesnym duchu? Wbrew pozorom tak. prosta symetryczna bryła, bez zdobień, płaski lub prawie płaski dach to ogromny potencjał do wykorzystania, zwłaszcza dla miłośników stylu minimalistycznego w architekturze. Dlatego najlepszy pomysł na dom kostkę to metamorfoza w kierunku prostoty - biała elewacja, drewniane lub antracytowe okna, podobny dach, ewentualnie drewno na elewacji. Bardzo dużo da już sama zmiana koloru elewacji. Zamiast pasteli lepsza będzie biel lub inny kolor neutralny. Małe balkony czy tarasy można też powiększyć i przebudować. Warto też zreorganizować szlaki komunikacyjne, które w kostkach są najsłabszym punktem - czasem wejście do domu zmienia się z tyłu na front. W środku największym problemem są zbyt długie, wąskie i zabudowane klatki schodowe oraz mała wielkość pomieszczeń - parter często się otwiera, burząc ścianki działowe. Dom typu kostka - jakie okna i drzwi? Dobrym pomysłem na metamorfozę domu kostki (niestety kosztownym) jest wymiana stolarki okiennej i drzwiowej na duże przeszklenia. Okna tarasowe od podłogi do sufitu zmienią skromną kostkę w modernistyczne dzieło sztuki! Po architektonicznych zmianach dom otwiera się także na ogród, wokół którego koncentruje się strefa dzienna, czyli salon z kuchnią. Architekci, odświeżając domy tego typu, najczęściej czyszczą także bryłę z jej charakterystycznych elementów – balkonów. Jeśli dom ma ogród, zastępuje je jeden, dużyi przestronny taras, na który prowadzą przeszklone drzwi, tworzące w zasadzie przejrzystą, wielką ścianę. Natomiast stare balkony przy strefie dziennej są scalane z ogrodem – likwidowane są barierki, dawny balkon ulega zrównaniu z poziomem ogrodu lub powstają stopnie prowadzące do ogrodu. Modernizacja domu kostki - pomysł z pracowni BXBstudio Bogusław Barnaś Projekt adaptacji i rozbudowy tego domu kostki wymagał przeanalizowania kilku problemów. Parter istniejącego budynku znajdował się na półpiętrze i był dostępny od strony ogrodowej poprzez zewnętrzne schody. Chodziło o to, by tak przeprojektować układ, aby do domu można było wejść bezpośrednio z poziomu terenu, co więcej, aby wejście do domu znalazło się od strony drogi dojazdowej. Udało się to poprzez dostawienie niewielkiej kubatury pełniącej funkcję przestronnego, wysokiego holu wejściowego, a wewnętrzne szerokie schody prowadzące z holu do strefy dziennej pełnią już nie tylko funkcję komunikacyjną, ale również są reprezentacyjną, ciekawą przestrzenią wnętrza. Zastosowano również takie przeszklenie holu wejściowego, aby stało się ono doświetleniem wewnętrznej części domu. Budynek stał się bardziej transparentny i otwarty. Modernizacja domu kostki - pomysł z pracowni BXBstudio Bogusław Barnaś Domy typu kostka. Pomysły z pracowni Dekop Modernizacja domów typu kostka to specjalizacja śląskiej pracowni architektonicznej Dekop. Ich spektakularne pomysły można zobaczyć na stronie internetowej gdzie pokazują, jaki zakres metamorfozy kostki jest możliwy i jak się go przeprowadza. Poniżej kilka ich pomysłów! Dom kostka przed remontem i po remoncie: Projekt przebudowy domu typu kostka polska, który mieści się w Rudzie Śląskiej. Renowacja polegała w głównej mierze na zmianie elewacji. Fot. Dekop Pracownia Architektury Projekt przebudowy domu typu kostka polska, który mieści się w Rudzie Śląskiej. Renowacja polegała na zmianie elewacji. Fot. Dekop Pracownia Architektury Renowacja domu kostki według pracowni Dekop. Tak wyglądał dom przed. Fot. Dekop Architektura Renowacja domu kostki według pracowni Dekop. Fot. Dekop Architektura Dom kostka z pracowni Kluj Architekci Przed modernizacją dom był typowym budynkiem bliźniaczym z lat 70-tych. Jego przebudowana wynikała z konieczności przystosowania go do potrzeb inwestora. Zaplanowana współczesna forma budynku kłóciła się nieco ze starymi secesyjnymi meblami, które kolekcjonował inwestor, a które koniecznie musiały zostać zaadaptowane w nowym domu. Innymi potrzebami, o które należało zadbać były: dwustanowiskowy garaż z wygodnym wjazdem, wyjście do ogrodu bezpośrednio z salonu, który mieścił się na podwyższonym parterze oraz wejście do budynku od frontu, a nie z boku – jak było do tej pory. Współczesny charakter budynku osiągnięto poprzez całkowite uproszczenie bryły i nadanie jej kształtu sześcianu bez balkonów czy wykuszy. Charakter domu zmienił się najbardziej dzięki nowym elewacjom. Duże przeszklenia od strony frontowej i ogrodowej sprawiają, że budynek można przejrzeć na wylot. Nieprzeszklone fragmenty elewacji pokryte są panelami fornirowanymi naturalnym drewnem. Wycinanki, które wycięto w niektórych miejscach, zasłaniają okna łazienki i sypialni, dzięki czemu pomieszczenia te stały się bardziej intymne. Dom przed modernizacją był typowym domem-kostką, niewyróżniającą się z otoczenia. Fot. Kluj Architekci Po modernizacji dom prezentuje się bardzo nowocześnie. Wysunięty parter umożliwił zorganizowanie wejścia do domu od frontu, a nie jak poprzednio - z boku. Fot. Jeremi Buczkowski VFA1.
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/45
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/293
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/137
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/113
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/343
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/116
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/249
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/331
  • ctzu2b1h6z.pages.dev/174
  • metamorfoza domu z lat 50